GABINET STOMATOLOGICZNY BEATA ANKUDOWICZ

ul. Chełmińska 8/, 82-400 SZTUM, tel: 602584208

Warto wiedzieć

Zasadniczo służba zdrowia w naszym kraju kojarzy nam się z trzema jakże irytującymi i ciągle powtarzającymi się problemami, mianowicie: wszechobecne kolejki, brak lekarzy i pielęgniarek, za mało pieniędzy.

Z kolei rozwiązanie problemu dostępności powiązane jest z dostępem do lekarzy i lepszą organizacją pracy, a to z kolei wynika wprost z dodatkowych pieniędzy.

Generalnie problem braku funduszy na leczenie istnieje w Polsce od początku powstania systemu powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego w 1999 roku. Wówczas bowiem podjęto jakże ryzykowną decyzję o niedoszacowaniu składki zdrowotnej, która według analiz już na starcie powinna wynosić 11,0%, a nie 7,5% od roku 1999, czy 9,0% od roku 2007.

Co też istotne w powyższej materii to fakt, iż składka zdrowotna 7,75% odliczana jest od podatku dochodowego, zatem bezpośrednia opłata to tylko 1,25%. I od tej zasady obowiązuje dużo wyjątków, powodujących uprzywilejowanie dużych grup społecznych, jak chociażby osoby ubezpieczone w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS), czy też prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą.

Negatywne dla całej służby zdrowia konsekwencje spowodowane niską daniną na rzecz zdrowia i brakiem solidaryzmu w płaceniu składek pogłębiały się wraz z małą skłonnością kolejnych rządów do zwiększania nakładów budżetowych.

W 2015 r. wydatki na ochronę zdrowia pochłonęły 6,3% PKB, z tego 4,5% stanowiły wydatki z budżetu państwa. O skali tego zjawiska niech świadczy raport OECD Health Statistic – Polska zajęła w nim 31 miejsce na 36 sklasyfikowanych państw, w tym 26 wśród krajów Unii Europejskiej (wyprzedziliśmy tylko Łotwę i Rumunię). Blisko dwukrotnie więcej środków przeznacza się w Szwajcarii, Niemczech czy Szwecji. Nawet zadłużona po uszy Grecja i Korea Południowa, państwo z jednymi z najniższych wydatków rządowych w OECD, wyprzedzają nas w tym rankingu.

Dysproporcja ta jest jeszcze bardziej widoczna, jeśli weźmiemy pod uwagę wydatki per capita. W Polsce wyniosły one nieco ponad 1 250 euro, co nie jest nawet połową średniej wartości unijnej. Luksemburg, Szwajcaria czy Norwegia wydały na każdego obywatela znacznie ponad 4 500 euro. Wynik w okolicach 4 000 euro per capita osiągnęło sześć kolejnych krajów, m.in. Irlandia i Austria.

Pokazuje to, z jak wielkim problemem mamy do czynienia. Choć budżet NFZ systematycznie rośnie, to poziom przynajmniej średniej europejskiej wciąż jest dla nas nieosiągalny. Szacuje się, że zbliżenie się do średniego poziomu w krajach OECD (ok. 10% PKB) wymagałoby zwiększenia wydatków gospodarstwa domowego na świadczenia medyczne o ok. 450 zł miesięcznie – w skali kraju dałoby to 60 mld zł.

Polska branża usług medycznych w najbliższych latach stanie przed wyzwaniem rosnących oczekiwań pacjentów względem doświadczeń płynących z całego procesu leczenia (Patient Experience). Według raportu Deloitte CX Drivers obecnie wskaźnik satysfakcji (CSAT) mierzony na poszczególnych etapach ścieżki pacjenta (Patient Journey) w Healthcare Services wypada najsłabiej w zestawieniu ze wszystkimi branżami badanymi w raporcie jak retail, rozrywka, ubezpieczenia, bankowość, telekomunikacja, czy transport.

Koronawirus odebrał firmom z branży medycznej komfort powolnej transformacji cyfrowej. Szpitale i przychodnie musiały szybko wdrożyć rozwiązania, których implementacja w normalnych warunkach zajęłaby lata. Obnażyło to liczne zaniedbania w infrastrukturze technologicznej, możliwościach integracji stosowanych systemów, czy interoperacyjności danych. Pod wieloma względami kryzys ten wpłynął jednak pozytywnie na proces cyfryzacji usług medycznych, stając się katalizatorem zmian i furtką dla innowacji. 

Cyfrowej kuli śnieżnej nie da się już zatrzymać. W najbliższych latach digitalizacja będzie pochłaniać coraz więcej obszarów związanych z ochroną zdrowia, a podejście digital first zagości na stałe w świadomości pacjentów i lekarzy. 

Placówki medyczne, które chcą przygotować się na nadchodzące zmiany i rosnącą dojrzałość cyfrową pacjentów, powinny dalej inwestować w nowoczesne oprogramowanie i narzędzia oraz wdrażać strategię skoncentrowaną na doświadczeniach i potrzebach pacjentów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *