Mazowiecki Szpital Onkologiczny

ul. Kościelna 61/, 05-135 Wieliszew, tel: 22 76 61 500

Warto wiedzieć

Zasadniczo służba zdrowia w naszym kraju kojarzy nam się z trzema jakże irytującymi i ciągle powtarzającymi się problemami, mianowicie: wszechobecne kolejki, brak lekarzy i pielęgniarek, za mało pieniędzy.

Z kolei rozwiązanie problemu dostępności powiązane jest z dostępem do lekarzy i lepszą organizacją pracy, a to z kolei wynika wprost z dodatkowych pieniędzy.

Generalnie problem braku funduszy na leczenie istnieje w Polsce od początku powstania systemu powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego w 1999 roku. Wówczas bowiem podjęto jakże ryzykowną decyzję o niedoszacowaniu składki zdrowotnej, która według analiz już na starcie powinna wynosić 11,0%, a nie 7,5% od roku 1999, czy 9,0% od roku 2007.

Co też istotne w powyższej materii to fakt, iż składka zdrowotna 7,75% odliczana jest od podatku dochodowego, zatem bezpośrednia opłata to tylko 1,25%. I od tej zasady obowiązuje dużo wyjątków, powodujących uprzywilejowanie dużych grup społecznych, jak chociażby osoby ubezpieczone w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS), czy też prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą.

Negatywne dla całej służby zdrowia konsekwencje spowodowane niską daniną na rzecz zdrowia i brakiem solidaryzmu w płaceniu składek pogłębiały się wraz z małą skłonnością kolejnych rządów do zwiększania nakładów budżetowych.

Polska służba zdrowia jaka jest, każdy widzi. Społeczeństwo od lat patrzy nieprzychylnym okiem na funkcjonowanie naszej opieki zdrowotnej, a kolejne rządy nie potrafią znaleźć sposobu na poprawę sytuacji. W tej sytuacji warto, tak jak to czynią lekarze, zacząć od postawienia diagnozy: jakie są największe problemy służby zdrowia w Polsce?

W badaniu CBOS Opinie o funkcjonowaniu opieki zdrowotnej z 2016 r. aż 74% respondentów wyraziło swoje niezadowolenie. To wynik o 6 punktów procentowych wyższy niż dwa lata wcześniej i o 10 punktów procentowych wyższy niż w badaniu z 2001 r. Warto się jednak zastanowić, gdzie leży przyczyna takiego stanu rzeczy. W tym samym badaniu bowiem aż dwóch na trzech ankietowanych wypowiadało się pozytywnie na temat kompetencji lekarzy. Problem może więc mieć głębsze podłoże.

Ochrona zdrowia to sektor, który bardzo dynamicznie się rozwija – nie może to dziwić jeśli wziąć pod uwagę zmiany demograficzne zachodzące w społeczeństwach, rosnącą rolę profilaktyki czy zwiększające się wciąż koszty ochrony zdrowia. W wielu przypadkach rozwój ten wspierają, a nawet napędzają odpowiednio ukierunkowane działania z zakresu marketingu medycznego.

Wiele osób niesłusznie sądzi, że marketing medyczny to działania służące jedynie zwiększaniu liczby pacjentów odwiedzających daną placówkę – owszem, z pewnością jest on ukierunkowany na wzrost przychodów placówek, ale w ramach marketingu wykonuje się również działania informacyjne, PR-owe, CSR-owe, rozwija się gałąź innowacyjnych rozwiązań komunikacyjnych między przychodnią a pacjentem, zmienia się ogólne postrzeganie sektora opieki zdrowotnej. Stwierdzenie, że marketing medyczny wspiera rozwój całej branży jest więc jak najbardziej prawdziwe, a przykłady można mnożyć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *