Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej „Symbio-Med” Agnieszka Nowicka-Drożdż

Koperniki 17/, 48-351 Biała Nyska, tel: 600039358

Warto wiedzieć

Dane statystyczne pokazują, że służba zdrowia podnosi się z kryzysu wywołanego pandemią. Według Statisty w 2021 roku rynek prywatnych usług medycznych w Polsce był wart prawie 61 miliardów złotych. Oznacza to wzrost o ponad 10% w stosunku do ubiegłego roku, kiedy to w wyniku Covid-19 wartość rynku odnotowała spadek. 

Polacy chętnie korzystają z nierefundowanej opieki medycznej. Wydatki prywatne stanowią ponad ⅓ wszystkich wydatków na ochronę zdrowia (budżet NFZ na 2021 rok wyniósł 103 mld PLN). Sektor prywatny stanowi istotną część polskiej służby zdrowia i jest kluczowy dla efektywnego działania całego systemu. 

Dojrzałość cyfrowa Polaków rośnie coraz szybciej, a wraz z nią zmieniają się ich wymagania odnośnie jakości i sposobu świadczenia usług medycznych. Pojawia się nowy rodzaj cyfrowych pacjentów, którym nie wystarcza opieka publicznej służby zdrowia, działającej w tradycyjny, offline’owy sposób i lekceważącej doświadczenia pacjentów.

Najmniej zadowolone są osoby młode (do 34 lat), wykształcone, mieszkające w dużych miastach i zarabiając powyżej 3 tys. złotych miesięcznie. Równocześnie ta sama grupa najliczniej reprezentuje klientów prywatnych placówek medycznych. 

Rośnie zatem grupa pacjentów, którzy wybierają usługi medyczne na podstawie doświadczeń płynących z całego procesu leczenia (Patient Experience), a nie wyłącznie ich ceny. Aby przyciągnąć do siebie takie osoby trzeba zbudować system skoncentrowany na pacjencie - jego problemach, potrzebach i zadowoleniu z leczenia. 

Technologia daje ogromne możliwości w zakresie poprawiania jakości doświadczeń pacjentów. Zwłaszcza że Polacy są otwarci na cyfrowe innowacje i oczekują swobodnego dostępu do usług medycznych. Chcą umawiać się na wizytę lekarską z taką samą łatwością, z jaką zapisują się do fryzjera, otwierają konto w banku, czy kupują karnet na siłownię. Chętnie korzystają z rozwiązań samoobsługowych, jak internetowe portale pacjenta czy chatboty. 

Wykorzystują to prywatne placówki, które mają świadomość zmian zachodzących w postawach pacjentów i bacznie obserwują trendy.

W 2015 r. wydatki na ochronę zdrowia pochłonęły 6,3% PKB, z tego 4,5% stanowiły wydatki z budżetu państwa. O skali tego zjawiska niech świadczy raport OECD Health Statistic – Polska zajęła w nim 31 miejsce na 36 sklasyfikowanych państw, w tym 26 wśród krajów Unii Europejskiej (wyprzedziliśmy tylko Łotwę i Rumunię). Blisko dwukrotnie więcej środków przeznacza się w Szwajcarii, Niemczech czy Szwecji. Nawet zadłużona po uszy Grecja i Korea Południowa, państwo z jednymi z najniższych wydatków rządowych w OECD, wyprzedzają nas w tym rankingu.

Dysproporcja ta jest jeszcze bardziej widoczna, jeśli weźmiemy pod uwagę wydatki per capita. W Polsce wyniosły one nieco ponad 1 250 euro, co nie jest nawet połową średniej wartości unijnej. Luksemburg, Szwajcaria czy Norwegia wydały na każdego obywatela znacznie ponad 4 500 euro. Wynik w okolicach 4 000 euro per capita osiągnęło sześć kolejnych krajów, m.in. Irlandia i Austria.

Pokazuje to, z jak wielkim problemem mamy do czynienia. Choć budżet NFZ systematycznie rośnie, to poziom przynajmniej średniej europejskiej wciąż jest dla nas nieosiągalny. Szacuje się, że zbliżenie się do średniego poziomu w krajach OECD (ok. 10% PKB) wymagałoby zwiększenia wydatków gospodarstwa domowego na świadczenia medyczne o ok. 450 zł miesięcznie – w skali kraju dałoby to 60 mld zł.

Według danych Głównego Urzędu Statycznego w 2019 roku polscy producenci sprzętu medycznego wyeksportowali wyroby o wartości ponad 2,4 miliarda euro. To kolejny rekord na przestrzeni ostatniej dekady. A jeśli cofniemy się w czasie do początku przemian ustrojowych, wartość eksportu dla tej branży wzrosła już ponad stukrotnie – z poziomu zaledwie 20 milionów dolarów w 1992 roku. Rosnące znaczenie branży dla eksportu widać też w jej udziale w eksporcie z Polski ogółem. W ciągu dziesięciu lat wzrósł on z 0,37 procent do nieco ponad procenta, czyniąc z urządzeń i sprzętu medycznego jedną z polskich specjalności eksportowych.

Paradoksalnie, sukces eksportowy jest odwrotnie proporcjonalny do tego, co dzieje się na rynku krajowym, w którym polscy producenci mają stosunkowo niewielki udział – według szacunków wynosi on kilkanaście procent. Szansą na rozwój dla branży okazała się ekspansja zagraniczna, którą znacząco ułatwiło przystąpienie Polski do Unii Europejskiej i możliwość konkurowania na rynku wspólnotowym.

– Rynek wyrobów medycznych w Polsce opiera się wciąż w większości na imporcie, ale eksport rzeczywiście wzrasta w ogromnym tempie.  Jest to zasługa polskich przedsiębiorców i ich dynamicznego działania –  mówi Arkadiusz Grądkowski, dyrektor generalny Izby POLMED zrzeszającej polskich producentów sprzętu medycznego. Polskie produkty są coraz bardziej zaawansowane pod względem technologicznym i muszą spełniać te same wymogi jakościowe określane przez regulacje unijne, co np. produkty niemieckie czy francuskie. 

Do zalet polskich produktów niewątpliwie można zaliczyć wysoką jakość w połączeniu z przystępną ceną, niezawodność, kompatybilność z wyrobami innych producentów oraz elastyczność w podejściu do wymagań klienta. Główne kategorie produktów obejmują m.in. sprzęt ortopedyczny i rehabilitacyjny, narzędzia medyczne i weterynaryjne, meble szpitalne, wyposażenie sal operacyjnych i oddziałów intensywnej terapii, a także urządzenia diagnostyczne (aparaty rentgenowskie i skanery ultradźwiękowe), sprzęt jednorazowego użytku, a ostatnimi czasy –  również urządzenia i usługi telemedyczne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *