OPIEKA DŁUGOTERMINOWA

UL. JULIUSZA SŁOWACKIEGO 42./, 62-300 WRZEŚNIA, tel: 783 60 80 00

Warto wiedzieć

Polski system finansowania ochrony zdrowia przybiera coraz bardziej mieszany charakter, a udział przychodów innych niż składka zdrowotna systematycznie rośnie. Być może zatem jest już właściwy moment, by dokonać uporządkowania źródeł przychodów, stworzenia nowych, jak i przypisania ich do wyznaczonych celów w ramach ochrony zdrowia. Generalnie bowiem zdrowie publiczne winno być finansowane z akcyz i opłat prozdrowotnych, opieka zdrowotna ze składki zdrowotnej, a opieka długoterminowa powinna mieć odrębne źródło w postaci składki opiekuńczej.

Poza tym świadczenia ponadnormatywne i w zakresie wykorzystania najnowocześniejszych metod i sprzętu, winny być połączone z możliwością wykupienia dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego. Nie podjęcie rozmów i reform w tym zakresie skutkować może tym, iż polska służba zdrowia nadal borykać się będzie z problemem braku kadry, niekończącymi się kolejkami i braku funduszy na każdym kroku. Tym bardziej, iż szczególnie przyszły rok rysuje się bardzo słabo pod kątem dodatkowych pieniędzy.

Według danych Głównego Urzędu Statycznego w 2019 roku polscy producenci sprzętu medycznego wyeksportowali wyroby o wartości ponad 2,4 miliarda euro. To kolejny rekord na przestrzeni ostatniej dekady. A jeśli cofniemy się w czasie do początku przemian ustrojowych, wartość eksportu dla tej branży wzrosła już ponad stukrotnie – z poziomu zaledwie 20 milionów dolarów w 1992 roku. Rosnące znaczenie branży dla eksportu widać też w jej udziale w eksporcie z Polski ogółem. W ciągu dziesięciu lat wzrósł on z 0,37 procent do nieco ponad procenta, czyniąc z urządzeń i sprzętu medycznego jedną z polskich specjalności eksportowych.

Paradoksalnie, sukces eksportowy jest odwrotnie proporcjonalny do tego, co dzieje się na rynku krajowym, w którym polscy producenci mają stosunkowo niewielki udział – według szacunków wynosi on kilkanaście procent. Szansą na rozwój dla branży okazała się ekspansja zagraniczna, którą znacząco ułatwiło przystąpienie Polski do Unii Europejskiej i możliwość konkurowania na rynku wspólnotowym.

– Rynek wyrobów medycznych w Polsce opiera się wciąż w większości na imporcie, ale eksport rzeczywiście wzrasta w ogromnym tempie.  Jest to zasługa polskich przedsiębiorców i ich dynamicznego działania –  mówi Arkadiusz Grądkowski, dyrektor generalny Izby POLMED zrzeszającej polskich producentów sprzętu medycznego. Polskie produkty są coraz bardziej zaawansowane pod względem technologicznym i muszą spełniać te same wymogi jakościowe określane przez regulacje unijne, co np. produkty niemieckie czy francuskie. 

Do zalet polskich produktów niewątpliwie można zaliczyć wysoką jakość w połączeniu z przystępną ceną, niezawodność, kompatybilność z wyrobami innych producentów oraz elastyczność w podejściu do wymagań klienta. Główne kategorie produktów obejmują m.in. sprzęt ortopedyczny i rehabilitacyjny, narzędzia medyczne i weterynaryjne, meble szpitalne, wyposażenie sal operacyjnych i oddziałów intensywnej terapii, a także urządzenia diagnostyczne (aparaty rentgenowskie i skanery ultradźwiękowe), sprzęt jednorazowego użytku, a ostatnimi czasy –  również urządzenia i usługi telemedyczne.

Polska branża usług medycznych w najbliższych latach stanie przed wyzwaniem rosnących oczekiwań pacjentów względem doświadczeń płynących z całego procesu leczenia (Patient Experience). Według raportu Deloitte CX Drivers obecnie wskaźnik satysfakcji (CSAT) mierzony na poszczególnych etapach ścieżki pacjenta (Patient Journey) w Healthcare Services wypada najsłabiej w zestawieniu ze wszystkimi branżami badanymi w raporcie jak retail, rozrywka, ubezpieczenia, bankowość, telekomunikacja, czy transport.

Koronawirus odebrał firmom z branży medycznej komfort powolnej transformacji cyfrowej. Szpitale i przychodnie musiały szybko wdrożyć rozwiązania, których implementacja w normalnych warunkach zajęłaby lata. Obnażyło to liczne zaniedbania w infrastrukturze technologicznej, możliwościach integracji stosowanych systemów, czy interoperacyjności danych. Pod wieloma względami kryzys ten wpłynął jednak pozytywnie na proces cyfryzacji usług medycznych, stając się katalizatorem zmian i furtką dla innowacji. 

Cyfrowej kuli śnieżnej nie da się już zatrzymać. W najbliższych latach digitalizacja będzie pochłaniać coraz więcej obszarów związanych z ochroną zdrowia, a podejście digital first zagości na stałe w świadomości pacjentów i lekarzy. 

Placówki medyczne, które chcą przygotować się na nadchodzące zmiany i rosnącą dojrzałość cyfrową pacjentów, powinny dalej inwestować w nowoczesne oprogramowanie i narzędzia oraz wdrażać strategię skoncentrowaną na doświadczeniach i potrzebach pacjentów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *