W TROSCE O ŻYCIE

ul. Henryka Sienkiewicza 36/, 38-300 Gorlice, tel: 60 74 16 118

Warto wiedzieć

Polska branża usług medycznych w najbliższych latach stanie przed wyzwaniem rosnących oczekiwań pacjentów względem doświadczeń płynących z całego procesu leczenia (Patient Experience). Według raportu Deloitte CX Drivers obecnie wskaźnik satysfakcji (CSAT) mierzony na poszczególnych etapach ścieżki pacjenta (Patient Journey) w Healthcare Services wypada najsłabiej w zestawieniu ze wszystkimi branżami badanymi w raporcie jak retail, rozrywka, ubezpieczenia, bankowość, telekomunikacja, czy transport.

Koronawirus odebrał firmom z branży medycznej komfort powolnej transformacji cyfrowej. Szpitale i przychodnie musiały szybko wdrożyć rozwiązania, których implementacja w normalnych warunkach zajęłaby lata. Obnażyło to liczne zaniedbania w infrastrukturze technologicznej, możliwościach integracji stosowanych systemów, czy interoperacyjności danych. Pod wieloma względami kryzys ten wpłynął jednak pozytywnie na proces cyfryzacji usług medycznych, stając się katalizatorem zmian i furtką dla innowacji. 

Cyfrowej kuli śnieżnej nie da się już zatrzymać. W najbliższych latach digitalizacja będzie pochłaniać coraz więcej obszarów związanych z ochroną zdrowia, a podejście digital first zagości na stałe w świadomości pacjentów i lekarzy. 

Placówki medyczne, które chcą przygotować się na nadchodzące zmiany i rosnącą dojrzałość cyfrową pacjentów, powinny dalej inwestować w nowoczesne oprogramowanie i narzędzia oraz wdrażać strategię skoncentrowaną na doświadczeniach i potrzebach pacjentów.

Inwestowanie w branżę medyczną to inwestowanie w działalność, która ma przed sobą długofalowe perspektywy rozwoju. Spółki z branży medycznej obecne są na giełdzie, są to zarówno spółki oferujące świadczenia medyczne, jak i firmy dostarczające sprzęt i usługi placówkom medycznym oraz firmy biotechnologiczne czy farmaceutyczne.

Szeroko pojęta branża medyczna to branża z przyszłością. Związane jest to z ciągłym rozwojem nowych technologii sprzętowych, nowych metod leczenia, postępującą informatyzacją i wprowadzaniem rozwiązań w zakresie e-zdrowia.

Przodują w tym firmy prywatne, które są pionierami we wprowadzaniu nowoczesnych narzędzi ułatwiających stawianie diagnozy oraz leczenie i wpływających na podnoszenie jakości oferowanych świadczeń.

Wprowadzanie nowych technologii, szczególnie w zakresie e-zdrowia, w znacznym stopniu przyspieszyła pandemia Covid-19. Spowodowana nią sytuacja (lockdown, kwarantanna) niejako “wymusiła” realizowanie na szerszą skalę świadczeń zdrowotnych za pomocą narzędzi zdalnych – nie tylko tradycyjnych rozmów telefonicznych, ale także czatów czy wideorozmów, często z wykorzystaniem narzędzi umożliwiających także badanie pacjenta “na odległość”.

Spełniając zapotrzebowanie w tym zakresie, rośnie rynek produktów umożliwiających zdalne monitorowanie stanu zdrowia. Wartość tego rynku do końca 2027 roku na całym świecie ma wynieść 43 mld USD. Jego rozwój jest zgodny z najnowszymi trendami, które mają optymalizować działalność placówek medycznych poprzez zapewnienie pacjentom w jak najszerszym zakresie opieki w miejscu zamieszkania oraz interweniowanie tylko w koniecznych sytuacjach.

Przewiduje się też, że wartość globalnego rynku opieki zdrowotnej online będzie rosnąć w tempie 14,5 procent rok do roku. W roku 2027 może on osiągnąć wartość 230,6 mld USD.

Ochrona zdrowia w Polsce jest zdominowana przez placówki publiczne, ale sektor prywatny systematycznie zwiększa swój udział w całym systemie. Jego wartość w roku 2021 szacowana jest na 56 mld zł, podczas gdy budżet Narodowego Funduszu Zdrowia to 105 mld zł. Prywatne wydatki to już jedna trzecia wszystkich wydatków na ochronę zdrowia w naszym kraju. Według szacunków agencji PMR w roku 2024 mają one osiągnąć 79 mld zł.

Statystyki są nieubłagane – w ciągu najbliższych 20 lat liczba osób powyżej 65. roku życia wzrośnie w Polsce o około 3 mln. Wiele z nich potrzebować będzie długoterminowej, codziennej opieki – tymczasem w polskim społeczeństwie wciąż pokutuje stereotyp, że umieszczenie schorowanego seniora w domu opieki jest wstydem, a same tego typu placówki to urągające jakimkolwiek standardom „przechowalnie”.

W ostatnich latach obserwuje się nasilone działania marketingowe oraz PR-owe ukierunkowane na zmianę takich poglądów oraz budowanie pozytywnego wizerunku placówek długoterminowej opieki dla seniorów. Zmiana postrzegania społecznego napędza popyt, co z kolei skutkuje powstawaniem nowych placówek tego typu, konkurencją cenową oraz nieustannym podnoszeniem jakości świadczonych usług.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *